Wszyscy gdzieś idą i bawią się doskonale, a ja zostaję w domu i nie bawię się wcale / Everybody's going out and having fun I'm a fool for staying home and having none – gdy widzi się zmianę jaka nastąpiła w scenicznej prezencji Neila Younga od czasu Heart of Glass, wydaje się, że muzyk wziął sobie do serca tekst piosenki Oh Lonesome Me. Po nostalgicznym koncercie z 2006 roku, Neil Young Trunk Show zaskakuje dynamizmem i rock-szaleństwem spod znaku rozwianych włosów i luźnych koszul. Young żegna Nashville i country-folkowy entourage i tak jak swoim filmie CSNY Déjà vu z antybushowskiej trasy z muzykami CSNY pokazuje, że jego rockowy pazur bynajmniej się nie stępił.
Simon Eskanazy (Antoine de Caunes) to młody homoseksualny muzyk po trzydziestce. Urodzony w rodzinie żydowskiej, miał duże trudności z zaakceptowaniem jego homoseksualizmu przez rodzinę, zwłaszcza matkę i wujka Salomona (Michel Aumont). Ten ostatni, bogaty bankier, proponuje mu układ: daje 10 milionów franków i zapisuje w spadku swoją posiadłość, jeśli Simon zgodzi się na ślub. Z początku niechętny poznaje Rosalie (Elsa Zylberstein), także Żydówkę, bardzo religijną, a także piosenkarkę, której rodzice mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Stopniowo, poznając się, Simon zakochuje się w niej.
Po dziesięciu latach przerwy, Orel (Orelsan) i Gringe (Gringe), trzydziestolatkowie, wciąż borykają się z wydaniem swojego pierwszego albumu muzyki rap. Ich teksty, usiane żartami w złym guście i pełne zawiłych odniesień, przywołują ich codzienne życie w przeciętnym prowincjonalnym miasteczku. Problem: Nie można zakończyć utworu. Po burzliwej sesji z udziałem producentów, mają 24 godziny na wydanie utworu godnego tej nazwy. Ich stare przywiązania, lęk przed porażką, kunktatorstwo, inwazyjność kumpli, problemy relacji, itd., stają na ich drodze.


Obraz przedstawia postać brytyjskiego gitarzysty i piosenkarza, który współpracował z takimi sławami, jak Phil Collins, Eric Clapton, czy David Gilmour z Pink Floyd.
Leśni mieszkańcy z zapartym tchem słuchają pięknej pieśni Słowika. Nagle pojawia się Sroka, która dopiero co przyleciała zza granicy. Ona obwieszcza, że mistrzostwo słowiczego śpiewu jest już przestarzałe i sama daje koncert. Sroka kieruje na zdumionych słuchaczy potok potwornych, przenikliwych dźwięków...
Nie bez powodu ten muzyczny dokument ma taki sam tytuł jak słynny singiel zespołu Sex Pistols wydany w 1977 roku. Dokładnie 20 lat później brytyjski muzyk punkrockowy Stuart Newman wyreżyserował film, który miał być hołdem złożonym zespołom punkrockowym i całemu ruchowi punkowemu. W filmie możemy zapoznać się z najważniejszymi prekursorami tego trendu kulturowego i muzycznego.
Ich muzyka to fala elektrycznego rocka. Ich teksty uderzają w dziką poezję. Towarzyszy im czterech muzyków, Stanislas, Yohann, Aurélien i Kevin, wokaliści grupy Astereotypie. Mają około dwudziestu lat, prezentują się na scenie i mają wyjątkowy styl. Wywodzą się z instytutu medyczno-edukacyjnego przyjmującego młodych autystów, ujawniają na scenie swoje wybuchowe światy. Wieją wiatr i wyją złość. Zachęcani przez Christophe'a, pedagoga bardziej pasjonującego się surową sztuką niż technikami edukacyjnymi. Ich zbiorowa przygoda to wołanie o wolność.
Książę Tamino wraz z czarodziejskim fletem wyrusza na ratunek córce Królowej Nocy.
Mieszkający w swoim domu w Passy, Gioacchino Rossini, jest już w jesieni życia. Wspomina swoje dzieciństwo, odkrycie muzyki, wczesne prace, miłości.
Słowa kluczowe

Proszę czekać…